Phasmophobia Download

Phasmophobia jest jedną z najniebezpieczniejszych gier, które kiedykolwiek zrobiono. Dlaczego? Może cię opętać. Totalnie. Co więcej, jej działanie jest potwierdzone klinicznie. Ponad 97% pozytywnych opinii na Steam to wystarczający dowód aktywności paranormalnej.

Producent: Kinetic Games
Wydawca: Kinetic Games
Data premiery PC: 18 września 2020 (wczesny dostęp) – Planowana Premiera 2021
Ocena użytkowników: 8,6/10
Język: Polski, Angielski, Portugalski, Hiszpański, Portugalski brazylijski, Niemiecki, Francuski, Włoski, Bułgarski, Czeski, Duński, Holenderski, Fiński, Grecki, Węgierski, Japoński, Koreański, Norweski, Rumuński, Rosyjski, Chiński uproszczony, Szwedzki, Chiński tradycyjny, Turecki, Ukraiński
Ilość pobrań: 12 547

Phasmophobia Pobierz – Pełna Wersja za darmo

Pobierz grę!

Ciemność, widzę ciemność, ciemność widzę.

Horrory już przestały przerażać. Jest ich tak wiele – od Resident Evil, Blair Witch, Amnesia, Outlast aż po Dead Space czy Silent Hill. Większość z nich wykorzystuje znane sztuczki – kilka całkiem przerażających momentów, wszechobecna ciemność i mrok, strach przed pościgiem i śmiercią, obrzydliwe stworki i potwory oraz przerażające efekty dźwiękowe. Wszystkie te elementy zostały już oswojone, a dla – nie tylko doświadczonych graczy – są jak wyjście z psem na spacer. Zamiast straszyć nadmiar efektów spowodował przesyt i zmęczenie.

Myślicie, że w Phasmophobia jest inaczej. Nie, nie jest. To nie jest taka gra, że trzeba lecieć do drogerii po pieluchy czy do apteki po Acard. Przynajmniej na początku. Wprawdzie Phasmophobia jest określana jako sieciowy surwiwalowy horror kooperacyjny dla 4 graczy, ale lepszym określeniem byłoby opisanie jej jako detektywistyczną grą o duchach, też kooperacyjną. I jest dostępna tylko na PC oraz opcjonalnie w module VR. Nie tylko Sony ma tytuły na wyłączność. Porównując obie produkcje, warto zauważyć, że nie są da darmo.

Czuję się, jakby mnie wywalano z harcerstwa, psiakrew!

Wcielamy się w jednego z maksymalnie czterech badaczy, którzy udają się w miejsca – od przydrożnych domów po escape roomy – i próbują określić, jakiego rodzaju duch nawiedza daną lokalizację. Teoretycznie mamy do czynienia z klimatem Pogromców Duchów, ale tak naprawdę nie ma faktycznego bustingu. Nie łapiemy duchów, jesteśmy pre-ghostbustersami. Naszym głównym zadaniem jest określić rodzaj ducha i zebrać jak najwięcej dowodów aktywności pozanaturalnej. I oczywiście nie zginąć, ani dać się opętać. Animacje zgonów są tak komiczne, że można umrzeć, ale raczej ze śmiechu. Graficzne niedopracowanie modeli można złożyć na karb ciągłej produkcji.

Nie po oczach, nie po oczach

Żeby zebrać odpowiednią ilość dowodów, mamy do dyspozycji całkiem spory wybór wyposażenia. Wszystkie są ekstremalnie proste w użyciu i przechowywane w furgonetce. Pojazd działa jako kwatera główna. Jest latarka, która prawie zawsze zajmuje jedno z trzech miejsc w ekwipunku (gracze VR otrzymują cztery miejsca, co wydaje się odrobinę niesprawiedliwe). Czytnik częstotliwości to tak naprawdę miernik PKE (z Ghost Busters), ale o innej nazwie. Wygląda jak małe pudełko, które zaczyna świecić w obecności paranormalnej aktywności. Latarka UV pokazuje odciski palców lub ślady stóp. Termometr wykrywa spadki temperatury pokojowej. Mamy też krzyże, kamery i aparaty fotograficzne.

Nas? Bohaterów? Prądem?!

Wszystko to może sprawiać wrażenie, że gra wydaje się banalna i prosta. Po prostu bierzemy sprzęt, wpadamy do domu i cyk, cyk – znajdujemy ducha i po sprawie. Możesz oczywiście próbować. Istnieją opowieści, że komuś się taka sztuka udała, ale słuch o nim prędko zaginął. Istotą Phasmophobii jest to, kładzie nacisk, żeby „spieszyć się powoli”. Powściągliwość to najważniejsza cecha, którą trzeba opanować. Wykrywanie duchów jest tylko – albo aż – kwestią czasu. Phasmophobia w tym względzie jest podstępna. Najpierw osłabia czujność kilkoma niegroźnymi duchami. Określenie ich rodzaju jest dość łatwe, a one same nie stanowią większego zagrożenia. Ale to wystarczy, żebyś opuścił gardę i oberwał prosto w splot słoneczny. Rękawicą wspomaganą siłami paranormalnymi.

Organizm puszcza, zwykła rzecz

Postać gracza ma ograniczenia. Nie może poruszać się szybko, możesz przenosić tylko trzy przedmioty, więc nawet po ustaleniu, gdzie może być duch, trzeba kilkakrotnie wracać do lokacji z różnym sprzętem. Tutaj przydaje się tryb kooperacji, bo pozwala urozmaicić ekwipunek naszym towarzyszom (gorzej jest jak gramy samemu, co także jest możliwe). Każdy rodzaj duchów (ostatecznie) dostarczy trzech rodzajów dowodów – np. uruchomienie pola elektromagnetycznego na poziomie 5 to jeden dowód, mroźne temperatury to kolejny.

Nie wytrzymam! Permanentna inwigilacja! Nie wytrzymam!

W porządku – teraz możesz lecieć po pieluchy lub Polocard. Od tego momentu zaczynają się momenty przerażające, niekiedy nawet fascynujące. Po początkowym polowaniu, trudność wzrasta o kolejne stopnie. Duchy zaczynają szybciej nas zauważać i bawić się w kotka i myszkę. Można chwilowo stracić kontakt z drużyną, a potem usłyszeć charakterystyczny oddech obok ucha. Jakiś świst za sobą. Można nawet przez chwilę zobaczyć sylwetkę, a po chwili zobaczyć siebie martwego na podłodze.

Phasmophobia zabija, ale najczęściej stara się straszyć. Stop. Zdradzanie konkretnej fabuły, to proszenie się o baty. Po prostu pobierz grę, kliknij ten cholerny „download” i przekonaj się samemu. Doświadczenia w grze są unikalne i nie przypominają znanych motywów z innych tytułów. Wpływa na to kooperacja – co robią nasi towarzysze i jaki jest przepływ informacji o tym, co się dzieje. Może się wydawać, że to my poszukujemy duchów, ale wrażenie, że to oni polują nas jest całkowicie wszechobecne.

Wydawcą i producentem Phasmophobii jest Kinetic Games. W zasadzie to na razie jedna osoba znana pod pseudonimem Dknighter. Stworzył grę jako debiutancki projekt solo, bez formalnego szkolenia programistycznego. – Pierwotnie planowałem, że wczesny dostęp będzie krótki – wyjaśnił Dknighter. – Sądziłem, że dodam tylko kilka dodatkowych map, duchów i wyposażenia. Ze względu na popularność gry oczekiwania wszystkich wzrosły, więc będę musiał ponownie przemyśleć moje plany dotyczące przyszłości – poinformował fanów Dknighter.